TRANSLATE

Citizen Of The World

czwartek, 4 sierpnia 2016

Jamajka. Rozdział 4: "Glistening Waters Luminous Lagoon - To było jak zabawa radioaktywną farbą."


Oglądając zjawisko bioluminescencji zostałem oczarowany i jednocześnie zdałem sobie sprawę, że jest to niepowtarzalne i rzadkie... 

Późny wieczór, wokół tysiące komarów i cisza. Nic nie zapowiadało bajki w której miałem się znaleźć... Wsiedliśmy na łódkę. Nie płynęliśmy długo - może jakieś dwadzieścia minut... Na kadłubie statku stał "Bob Marley" śpiewając o tym, o czym mu w duszy grało. Było melancholijnie, ciepło i nawet obecność komarów jakby się rozproszyła. Płynąc zacząłem dostrzegać coś czego się absolutnie nie spodziewałem. Woda wokół płynącej łodzi mieniła się fluorescencyjnym błękitem. Było to coś niezwykłego, wręcz onieśmielającego. 


Jak wielkim było zaskoczeniem, gdy Jamajczyk pozwolił nam wszystkim wskoczyć do wody. Wokół naszych ciał zrobiło się turkusowo. Woda przy każdym poruszeniu się zaskakiwała pięknym szmaragdowym blaskiem. Wokół tylko księżyc i gwiazdy. I to poczucie wyjątkowości, bowiem zjawisko to występuje tylko w trzech miejscach na ziemi, oddalonych od siebie o tysiące kilometrów... 
Po powrocie na łódź na chwilę zniknęliśmy w całkowitych ciemnościach by naszym oczom ukazały się smugi błękitu... Były to ryby przepływające wokół nas. To było jedno z najbardziej magicznych miejsc jakie miałem okazje oglądać w swoim życiu. Będąc na Jamajce absolutnie trzeba to zobaczyć na własne oczy! To było jak zabawa radioaktywną farbą.